Tak na szybkiego kilka fotek. Nie mamy jeszcze internetu na działce a przy tak pięknej pogodzie no i najpiękniejszym etapie jaki w końcu doczekaliśmy nie chce nam się wracać do wynajmującego mieszkania.

CDN... 

Domek przygotowany na przykrycie w przyszłym tygodniu przyjedzie więźba a tym czasem leży i czeka na tartaku na dekarzy ;-)

Komin urósł i trzeba było go zabezpieczyć bo u nas w woj. Lubuskim ostatnio bardzo mocno wiało ale budowlańcy się spisali i nie było żadnych zniszczeń.

Przyjechało też okno niestety nie całkiem w trójkącie bo nie mogłoby się otwierać ale to też jest piękne no i uchylno -otwierane w kolorze ZŁOTY DĄB ;-) 

A tu taki widoczek. Posprzątane po wichurze więc całkiem nie źle ;-)

Powoli do przodu, strop zalany i pilnie podlewany przez męża ;-)

Przy okazji urlopu mój małżonek wykopał własnoręcznie studnie głębokości 4m która zdała egzamin bo przestało nam zalewać Agatkę ;-)

A że nasze bajorko znikło to mogliśmy zacząć budowę przepięknych Agatkowych schodów. Dom nabiera uroku.

Ściany rosną w górę i zbliżamy się do ostatecznego zalania wieńców. Jeszcze sporo przed nami- dach, okna i wykończenie ale już bliżej niż dalej ;-)

Komin też robi wrażenie choć to nie koniec jego rozmiarów.