Strop dojechał, choć nie obyło się bez spóźnień ;-( Pięknie i szybko się układa, no i przyszedł ten czas że pojawił się kolejny problem ;-( źle wyliczyli nam materiał na strop terive i trzeba znów czekać bo bez pustaków deklowanych nie da się zalać. Trudno przestałam się denerwować bo stwierdziłam że dłużej tak nie zajadę ;-) No więc wzięłam to śmiechem i teraz mam kilka prześwitów w suficie ;-)

A oto nasze świetliki w suficie ;-)

Deszcze nas nie ominęły i zalało nam Agatkę więc nie odbyło się bez wypompowania. Przez chwilę mieliśmy fosę wokół zamku ;-)

Nikt nie mówił że będzie łatwo. Pozdrawiamy Wszystkich Agatkowiczów!!!

Czas na ściany wreszcie! Bardzo nie mogłam się doczekać tej chwili, ponieważ do tej pory to tak słabo przypominał nam dom. Trochę trudności bo cegła zamówiona przez nas bardzo się spóźniła, a jak już dotarła to ulewy nas zaskoczyły:-( Ale dziś mogę się pochwalić że parter prawie gotowy a w przyszłym tygodniu (mam nadzieje że bez większych problemów) ma dotrzeć strop. Cieszę się, ale na widok naszej Agatki w pierwszy dzień murowania cegieł płakałam jak dziecko, oczywiście emocje wzięły górę. Budowa domu to ogrom pracy. stresu i pięknych chwil które można wspominać podczas oglądania zdjęć.

Pierwszy dzień prac murarskich.

A oto nasz komin, do końca jeszcze kilka metrów ;-) 

Nadproża już montują.

Budowa wre, mnóstwo emocji i kolejny etap zaliczony

Fundamenty z bloczków stoją i cieszą oko :-)

Cpi diabelsko czarne również pokryło nasze fundamenty, żeby były suche i szczelne

A tak przy okazji w końcu drogi wojewódzkie pomimo próśb i pism wzięli się do działania, czyszczą nam rów melioracyjny za co im dziękuję

Budowy ciąg dalszy

Działka wysprzątana, glina wywieziona. Kolejny etap czas zacząć ;-)

Ławy schną i bloczki dojechały,

Woda przywieziona, oczekujemy ekipy w środę ruszają ;-)

A przy okazji sprzątania natrafiliśmy na zająca szaraka, Śliczny mały skiknął w pole za mamą, oby takich więcej, aż miło patrzeć jak kicają

Prawdziwy plac budowy! Wiele stresu, latania załatwiania ale warto!